Autor |
Wiadomość |
SH3@K3R |
Wysłany: Czw 19:31, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Lekcja polskiego (dla odmiany)
Data dd.mm.2006r
Pani:
"Teraz nie będziecie mieli paru lekcji bo mam (cośtam cośtam).
Odpadają wam 3 czwatki i 5piątków."
MY:
<Cichy pomruk wniebowzięcia>
Pani:
"Ale wy się nie cieszcie!!! Za trzy lata będziecie żałować że nie było tych kilku lekcji!"
JA:
"Proszę pani, skoro i tak będziemy żałować to niech nam pani pozwoli się chociaż nacieszyć" |
|
 |
perzyk |
Wysłany: Śro 14:51, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
To bylo niezle , z tą pięciozłotówką też :] |
|
 |
SH3@K3R |
Wysłany: Sob 10:36, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Dnia 21.04.2006
Lekcja polskiego.
Sala 34.
Fragment "Makbeta"
"Znużonej pracy, cierpiących serc balsam,
Od żywiciela natury,głównego
Posiłkodawcę na uczcie żywota."
Moje pytanie:
Proszę pani, czemu "na uczcie" jest osobno??
Przecież jest jest "nauczać" a nie "na uczać". |
|
 |
SH3@K3R |
Wysłany: Śro 0:28, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
Dawno temu. Kiedy jeszcze nie wszyscy z naszej klasy się dobrze znali zdarzyła się fajna historia.
Łukasz Milczarek podchodzi od automatu z batonami wrzuca 5zł. po czym odczytuje napis: "Automat nieczynny. Przepraszamy". Kasy nie odzyskał. Było śmiesznie szczególnie, że napis był na dużej białej kartce zaraz nad miejsce gdzie wrzuca się kasę. Ciężko niezauważyć, ale jednak jemu się udało. |
|
 |
SH3@K3R |
Wysłany: Pon 13:01, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
Wedle życzenia, NEO.
Już zmienione.
PZDR. |
|
 |
Michu Neo |
Wysłany: Pon 12:49, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
KOCHAM TEN TEXT!
Choć osobiście napisałbym KABĄZA Ładniej brzmi!
Pozdro Y'all! |
|
 |
SH3@K3R |
Wysłany: Nie 3:11, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
Jam jest tego światkiem. Zlewka zajefajna.
Lekcja polskiego:
Brzozowicz: Bo ja jestem J. Brzozowicz!
Brzozowicz: Wiecie?... J.B.
SH3@K3R: J.B.??? James Bond?
Pompa cała klasa.
Fajny text:
Ssij kabąza. Michu NEO wie o co chodzi z tym textem.
PZDR |
|
 |
Michu Neo |
Wysłany: Sob 15:14, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
17 Luty, 2006, zastępstwo grup A10, 11 i 13 na Angielskim z panią Texas (te zastępstwa mamy już z nią od grudnia
Mamy napisać dialog. Kuba pyta się w jakim języku. Pani odpowiada, że po egipsku.Kuba zaczął więc pisać dziwne znaczki (hieroglify?). Po napisaniu 4 linijek pani prosi go o przeczytanie pracy. Na pytanie po jakiemu ma przeczytać, pani odpowiada, że po Chińsku. Kuba zaczyna więc czytać Chińsko-Egipskie hieroglify, po chińsku offcoz (pierwszorzędna improwizacja "Cieng'ów", "Szang'ów" i reszty). Faza była totalna
Czekamy na więcej zastępstw
Pozdro Y'all |
|
 |
SH3@K3R |
Wysłany: Czw 16:19, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
Zwracam honor. W poprzedniej pracy pomagał mi Michu Neo!
A dziś mam zyebany humor więc nic raczej nie napisze.
PZDR |
|
 |
Michu Neo |
Wysłany: Śro 19:34, 15 Lut 2006 Temat postu: NASZA PRACA, ZIOM. Moje to w przedszkolu. |
|
Twoja praca???
Brakuje ci troszkę zwrotów w stylu "if you want life, homie!", więc to nie jest TWOJA praca  
BezemnieCięuuuszkoCooo??? |
|
 |
SH3@K3R |
Wysłany: Wto 21:58, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
Lekcja angielskiego z panią "TEXAS".
Zadanie:
Napiszcie jakiś dialog w którym grzecznie prosicie młodszego brata żeby wyszedł z Tobą do kina. Twój brat ma grzecznie odmówić ale po Twoim (grzecznym) naleganiu zgadza się pójść do kina.
Moja praca:
- Hey, wazzaaap little dog???
I'm going to the cinema this evening. Yo!!
Come with me if you want life, homie!
- Good idea, dog!
- Ok! Hasta la vista and call me skippy, baby!!!! |
|
 |
SH3@K3R |
Wysłany: Wto 21:52, 14 Lut 2006 Temat postu: Humor Szkolny czyli co się zdarzyło... |
|
Jest to post gdzie można sobie wpisywać śmieszne akcje jakie się w szkole zdarzyły. |
|
 |